Tradycyjna pomadka do ust. Pielęgnuje, nawilża i chroni usta dzięki zawartości witaminy E i oleju z pestek brzoskwini.
Dostępna w ok. 160 odcieniach.
Cena: 20zł / 4,5g
MOJA OPINIA:
Na początek chciałam powiedzieć, że wydaje mi się, że kupiłam ją za wyższą cenę. Myślałam, ze kolorek będzie ładny na ustach. Niestety rozczarowałam się, bo jest zbyt jasny. Na ustach wygląda fatalnie chyba, że nałożę na niego jakis błyszczyk czego za bardzo nie lubię. Opakowanie eleganckie,estetyczne, szminka delikatnie wysuwa sie ze środka. Po chwili rozsmarowania na ustach jest ok , natomiast za jakies 5 min widać straszne zrolowania. W dodatku wysusza usta i podkreśla kazdą sucha skórkę na ustach, której faktycznie nie ma..:P Już podczas smarowania nią ust można zauważyc że jest taka tępa, jakby sucha w konsystencji. Zapach ładny. Jest dość wydajna, ale raczej nie skuszę sie ze wzgledu na to,z ę na ustach jest strasznie nienaturalna..:/
PLUSY:
- trwałe i eleganckie opakowanie
- zapach
- kolor w opakowaniu
- konsystencja
- podkreśla suche skórki
- wysusza usta
- wygląda na ustach sztucznie
- kolor na ustach
- tępa w uzyciu
najbardziej podoba mi się fragment "dostępna w ok. 160 odcieniach" ;)
OdpowiedzUsuńswoim kolorem bardziej przypomina korektor niż pomadkę, pewnie dlatego wygląda sztucznie... Ciekawe czy inne z tej serii też tak "się prowadzą".
wydaje mi się że miałam tę samą, albo bardzo podobną pomadkę z Inglota. niestety u mnie też się nie sprawdziła, kolor wcale nie prezentował się na ustach tak ładnie jak miał to robić, podkreślała suche skórki, ciężko było ją ujarzmić. :(
OdpowiedzUsuńDziwny ten kolorek.
OdpowiedzUsuńw takim razie nie warto się w taką zaopatrzeć ;p Zapraszam na konkurs ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak wygląda na ustach
OdpowiedzUsuńLepiej żebyś nie widziała..:P Jak na lalce Barbie. Ale jeśli sie nałozy jakis błyszczyk to da sie przeżyc.
OdpowiedzUsuń