Pomadka NIVEA Lip Care Velvet Rosé teraz jeszcze lepiej pielęgnuje usta dzięki nowej, nawilżającej formule z Hydraminą i wyciągiem z pestek winogron.
- zawiera aksamitny puder, który sprawia, że usta są wyjątkowo miękkie i gładkie,
- nadaje ustom delikatny różany odcień oraz subtelnie podkreśla naturalne piękno ust,
- dzięki zawartości masła shea i olejku jojoba intensywnie pielęgnuje i skutecznie chroni usta.
EFEKT: Aksamitne różane usta, którym nikt się nie oprze!
Produkt przebadany dermatologicznie
Nie zawiera konserwantów
Posiada atest PZH
Skład: Cera Microcristalina, Octyldodecanol, Hydrogenated Polydecene, Cetyl Palmitate, Ricinus Communis, Myristyl Myristate, Mica, VP/Hexadecene Copolymer, Cetearyl Alcohol, Plygyceryl-3-Diisostearate, Butyrospermum, Parkii, Cocoglycerides, Pentaerythrityl Tetraisostearate, VP/Eicosene Copolymer, C20-40 Alkyl Stearate, Nylon 6/12, Cera Carnauba, Simmondsia Chinesis, Tocopheryl Acetate, Cera Alba, PArfum, CI77891, 75470
Cena: ok. 7 zł / 4,8 g
MOJA OPINIA:
Fajna i praktyczna!!! Pomadka dobrze nawilża usta, ochrania je przed wiatrem. Byłam trochę przerażona, ze będzie na moich ustach ''biła '' różem. Jednak moje domysły nie miały zastosowania w rzeczywistości..:P Świetnie podkreśla naturalny kolor ust swoim delikatnym, prawie że transparentnym odcieniem. Opakowanie jest wygodne i funkcjonalne. Stosując Carmexa po prostu odniechciewa mi się odkręcania tego słoiczka i za każdym razem maczania palca, aby go zaaplikować na usta.:/ A tu mam funkcjonalne i praktyczne opakowanko. Dobrze, ze większość pomadek ma takie..:P Wracając do Nivejki... Ładnie pachnie - tak słodziutko i jest mega wydajna. Konsystencja a raczej twardość ok. W temperaturze pokojowej gładko sunie po usteczkach.
PLUSY:
- nawilża i ochrania
- funkcjonalne opakowanie
- konsystencja
- delikatny kolorek
- cudowny zapach
MINUSY:
- NIE ZAUWAŻYŁAM - może minusem moze być to, ze na mrozie twardnieje..:P
Jakoś szczególnie nie przepadam akurat za tą wersją. Ja kupiłam ostatnio z miodem i mlekiem, również jest bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńJa ją miałam i byłam zadowolona:)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś perłową.
OdpowiedzUsuńJa mam perlowa i dla mnie raczej srednia jest, wole balsam Tisane, ktory po prostu uwielbiam i dla mnie nie ma lepszego kosmetyku do ust ;)
OdpowiedzUsuńmam truskawkową:) pisałam o niej:)
OdpowiedzUsuńmoja zostawiała warstwę na ustach (jak to pomadka;) która jednak po zjedzeniu pomadki robiła się nieestetyczna, zresztą z nawilżeniem też było krucho... więc to jednak nie mój typ, a szkoda, bo kolor ma piękny :)
OdpowiedzUsuńKocham pomadki firmy Nivea ich największym plusem (albo moim ) jest to, że je często gubię;p Dzięki czemu wypróbowałam już wszystkie pomadki tej firmy. Najlepiej wypada Mleko i Miód. Zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńKocham pomadki nivea.<33
OdpowiedzUsuńKażda jest taka fajna i wgl.
Mam truskawkową zapach jest przepiękny. ;pp
Jak bym mogła to bym zjadła. ;)
+Zapraszam do mnie
the-fashion-and-you.blogspot.com
a po ile klipsów miała jedna treska? Po jednym? Uwielbiam pomadki Nivea. Obecnie mam truskawkową:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie pomadki nivea <3
OdpowiedzUsuńMam tą pomadkę i bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę i czas, zapraszam na mojego bloga, na którym znajdziesz makijaże, recenzje kosmetyczne i fotografie.
www.wizazmojapasja.blogspot.com