18.10.2011

Recenzja popularnego balsamu do ust - Carmex



Balsamy Carmex dostępne są w Stanach Zjednoczonych już od 1937 roku, z czego sprzedano ponad 1 miliard ich puszek. Do Polski trafiły nie dawno. W sieciach  Drogerii Kosmetycznych pojawiły się dopiero w 2010 roku. Balsam dostępny jest w trzech wersjach opakowań, różnej gramaturze i trzech smakach.

Natomiast ja mogłam wypróbować balsam w słoiczku o 7,9g pojemności. Produkt jest bez smaku ( podobno są jeszcze o smaku wiśni i truskawek) , ale ma za to zapach mięty.

W skład balsamu wchodzą takie substancje jak: Petrolatum, Lanolin, Cetyl esters, Theobroma Cacao, Cera Alba, Cera Microcristallina, Camphor, Menthol, Salicyl Acid, Parfum, Vanillin, Citronellol, Coumarin, Hydroxycitronellal, Linalool, Limonene

Składnikami aktywnymi są:
  • Kamfora łagodząca ból
  • Mentol zabijający zarazki i łagodzący dolegliwości
  • Fenol delikatnie łagodzi ból warg i usuwa stary, martwy naskórek

W swojej ojczyźnie balsam ten jest równie popularny jak coca-cola. I nic dziwnego , bo to fantastyczne połączenie balsamu ochronnego i pomadki leczniczej. Balsam do ust używany jest przez większość gwiazd Hollywood.
Zalecany wszystkim osobom aktywnie spędzającym czas, których usta wystawione są na długie działanie czynników atmosferycznych. Fantastycznie nawilża i odżywia. Daje delikatny woskowo-satynowy połysk.
Od 10 lat Carmex nieustannie wygrywa w sondażu jako balsam do ust najchętniej zalecany przez amerykańskich farmaceutów. Używają go wizażystki na całym świecie.


Produkt nadaje ustom zdrowy wygląd. Jego zapach po pierwszym otworzeniu był dla mnie prześliczny( czułam wanilię), jednak przy regularnym stosowaniu czuję mięte . Jest to dość specyficzny jak dla mnie zapach, bo kojarzy mi się z ‘’kotkami’’. Były to i chyba dalej są maści wygrzewające w malutkich metalowych pudełeczkach wielkości złotówki. I Carmex dokładnie tak samo pachnie.  Na ustach nie czuć jednak tego zapachu( ja nie czuję).Smaku to on jako takiego nie ma, ale za to przyjemnie mrowiJ Dzięki temu ‘’szczypaniu’’ usta stają się pełniejsze, bardziej wyraziste i lepiej ukrwione. Uwielbiam również jego efekt chłodzący. Czuję się wtedy bardzo świeżo. Opakowanie zgrabne, malutkie i wszędzie można go zabrać ze sobą. Balsamik jest zbity, ale po ogrzaniu palcem w słoiczku bez problemu z niego wyskakuje..:) Na ustach świetnie się rozprowadza. Produkt jest bardzo wydajny. Wystarczy tylko raz przejechać palcem po wierzchu, aby nałożyć odpowiednia ilość na usta. Polecam na noc nakładać troszeczkę grubszą warstwę. Rano wasze usta będą ekstra nawilżone i wygładzone. Kosmetyk bardzo długo utrzymuje się na ustach, łagodzi podrażnienia i regeneruje delikatną skórę warg. Ciekawa jestem działania w zimie, ale na pewno będzie zabezpieczał przed mrozem. Aktualnie stosuję go także przed nałożeniem makijażu ( pomadki) i muszę przyznać iż szmineczki gładko się po nim rozsmarowują. .  Podkreślam raz jeszcze: balsamik nawilża usta, ale nie jest to jakieś krótkotrwałe nawilżenie. No i ja jak to wiadomo lubię różne zastosowania jednego kosmetyku i postanowiłam przetestować Carmexa na skórki paznokci. Rewelacja! Znalazłam inne jego zastosowanie!!!>:P Chociaż pewnie Ameryki nie odkryłam..:)  Suche skórki zostały nawilżone przez co paznokcie teraz zdrowo wyglądają. Może troszkę niehigienicznie jest za każdym razem wkładać palucha do słoiczka, ale mi to absolutnie nie przeszkadza. Chciałabym wypróbować również inne jego wersje, ale to może z czasem. Słyszałam już dawno na jego temat same pozytywne opinie i teraz przyłączam się do nich wszystkich, bo ten kosmetyki jest rewelacyjny. W życiu nie miałam tak dobrego balsamu do ust. Wcześniej oddana byłam tylko jednemu ( marki nie podam) a teraz chyba nie obejdę się bez dzisiejszego ,,recenzowanego ‘’. Zachęcam Was do wypróbowania, bo naprawdę za taką cenę byłoby grzechem nie kupić.

Na chwilę obecną Carmex można kupić w Rossmannie, Drogerii Natura, Drogerii Jaśmin oraz SuperPharm. Do tego dochodzi również Allegro i pewnie inne sklepy kosmetyczne oraz apteki . Cena produktu waha się od 5 do 10 złotych. Balsam do ust Carmex® jest dostępny w słoiczku, sztyfcie i tubce.

PLUSY:
  • przyjemnie chłodzi
  • fajnie nawilża
  • regeneruje spierzchnięte usta
  • daje lekki, naturalny połysk
  • wydajny
  • tani
  • uniwersalny ( usta, skórki i pewnie w innych przypadkach też się sprawdzi)
  • wygodne opakowanie

MINUSY:
  • nie każdemu spodoba się jego zapach, ale ja przywykłam
 Zapraszam do odwiedzenia strony producenta Carmex'a na Facebooku.
CarmexPolska


2 komentarze:

  1. W słoiczku jest dużo skuteczniejszy niż w tubce, mam oba i bardziej pasuje mi w słoiczku mimo że smak mi średnio pasuje... ;) Skutecznie zapobiega obgryzaniu ust, fuj :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa recenzja. Muszę chyba kupić sobie ten balsam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za pozostawienie komentarza, każdy sprawia mi dużo radości i motywuje do dalszej pracy nad blogiem :))