Niestety zapomniałam zrobić zdjecie jak ciasto wygląda po przekrojeniu..:/
Tak więc...
Pieczemy BISZKOPT :
- 6 jajek, można dać 5
- 1 szklanka cukru
- 1 szklanka mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia UŻYŁAM PROSZKU FIRMY MARSYL
Białka ubijamy na sztywno, dodajemy cukier i żółtka. Dodajemy mąkę zmieszana z proszkiem do pieczenia i lekko mieszamy. Pieczemy ok. 35 min. w temp. 180 stopni.
Formę wyłożyłam folią aluminiową ze względu braku papieru do pieczenia.>:) Ale specjalnie nie widzę różnicy w jakosci pieczenia, trzeba tylko krócej piec..:)
TAK WYGLĄDA BISZKOPT PO UPIECZENIU
Nasączyłam go kompotem z truskawek
MASA :
- 1 litr śmietanki 30 %
- 2 łyżki żelatyny
- cukier puder , każdy niech doda ile chce- mój P. lubi słodkie więc daje więcej. Ale próbuję zanim dosypę aby nie przedobrzyć.
- śmietan-żel UŻYŁAM PRODUKTU FIRMY MARSYL
W 1/3 szklanki ciepłej wody rozpuszczamy żelatynę, studzimy.
W tym czasie ubijamy kremówkę z śmietan-żelem i cukrem pudrem. Gdy masa nabierze sztywności wlewamy wystudzoną żelatynę i mieszamy mikserem. Całość wylewamy na biszkopt i wkładamy do lodówki.
Gdy masa troszke się zsiądzie układamy pokrojone w plasterki truskawki I całość zalewamy dwiema truskawkowymi galaretkami.
Aj zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową notkę :)
Mniam :)
OdpowiedzUsuńPlacek musiał być pyszny :)
OdpowiedzUsuńZjadłabym takie ciasteczko :) Wygląda apetycznie :)
OdpowiedzUsuńlubie takie ciasto
OdpowiedzUsuń